Trondheim 2025: zmiana w programie skoków narciarskich na MŚ

• Norweski ekspert uderza w Polaków za krytykę... Geigera
• Małysz szczerze o prezesurze: wiele razy myślę: po co mi to?
• Usuńmy K90? To może od razu całe skoki [KOMENTARZ]
• Sprawdź klasyfikację medalową MŚ 2025

Małysz: zastanawiałem się wiele razy, po co mi to było

Czytaj też

Małysz: zastanawiałem się wiele razy, po co mi to było

Od początku czempionatu pogoda nie rozpieszcza uczestników. Niemal każdego dnia życie uczestnikom utrudnia deszcz. W czwartek w Trondheim ma być też wyjątkowo wietrznie. W godzinach okołopołudniowych wiatr będzie wiać ze średnią prędkością 10-12 m/s, w porywach dochodząc nawet do 27 m/s. Wówczas, przynajmniej teoretycznie, skakać mają kombinatorzy norwescy.

Sytuacja ma się uspokajać w ciągu dnia, ale FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska) podjęła już decyzję o opóźnieniu zawodów drużynowych skoczków. Pierwotnie te miały ruszyć o 16:20. Przesunięcie zakłada start o 17:05 – o zmianach poinformował portal skijumping.pl. Seria próbna ma zacząć się o 16:00.

Wówczas ma padać lekki deszcz, a wiatr wiać ze średnią prędkością 7 m/s (16 m/s w porywach). To wciąż dużo, ale warto zauważyć, że obiekty Granasen są dobrze osłonięte lasem, co zwiększa szanse na rywalizację. Okazję, aby się o tym przekonać mieliśmy w trakcie niedzielnych zmagań na normalnej skoczni, gdzie przy podobnych przewidywaniach meteorologów udało się dość płynnie przeprowadzić konkurs.

Zgłoszonych do czwartkowych zawodów jest jedenaście drużyn. Polacy wystąpią w składzie: Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki. Najwyżej stoją szanse Austriaków, Norwegów oraz Słoweńców.

Małysz: zastanawiałem się wiele razy, po co mi to było

Czytaj też

Małysz: zastanawiałem się wiele razy, po co mi to było